26.05.2020, 22:43
Szanowni Obywatele!
W momencie kiedy to piszę, pozostaje około półtorej godziny do naszej czwartej rocznicy istnienia. Myśl o zamknięciu państwa przechodziła przez naszą świadomość od około miesiąca. Pan Byfyj napisał, że jak ma to nastąpić, niech nastąpi w jedno z naszych świąt państwowych.
Święto niepodległości jest świętem niezależności, suwerenności. Wbrew pozorom, decyzja o zamknięciu państwa jest właśnie taką decyzją. Dobrze wiemy dokąd to wszystko <mikroświat> zmierza. Będzie nas coraz mniej, będziemy zaglądać coraz rzadziej. Zostaną tylko najbardziej zagorzali fanatycy mikroświata, którzy istnienie swoich państw uznają za sprawę honoru i walczą o miano tego, któremu jako ostatniemu przyjdzie zgasić światło. Jesteśmy w dużej mierze niewolnikami swoich antagonizmów jak i uprzedzeń - boimy się odejść, czy zamknąć państwo, bo spełnią się prorocze przepowiednie człowieka X z mikronacji Y, że to musiało nastąpić. I ciągniemy to, i się męczymy.
Przykro mi, że na moje rządy chcąc nie chcąc to przyszło, lecz jestem przekonany, że to nie moja wina, ani wina rewolucji. Tendencje spadkowe w aktywności, jak i wiele sytuacji w życiu realnym każdego z nas doprowadziłoby do tego - kto wie, może nawet szybciej, bo rewolucja dostarczyła narracji jak i sposobów na aktywność na pewien czas.
Jako, że to pożegnanie z Suderlandem - jako Królestwem Południolandii, Republiką Suderlandu i Państwem Suderlandzkim, jego wszystkimi tożsamościami, chciałbym powiedzieć do każdego z kim rywalizowaliśmy - wybaczamy, jak i prosimy o wybaczenie. Do sojuszników, do przyjaciół kieruję jedno - przepraszamy. Przepraszamy za to, że my, jako państwo, musimy zerwać traktaty, jak i zaprzepaścić wszystkie nadzieje, które wiązaliście z nami.
Niestety, w pewnym momencie coś się wyczerpało. I nastąpiło to tak nagle. Jeszcze w kwietniu wszyscy byliśmy pełni nadziei, jak i sił. Gotowi na wiele inicjatyw międzynarodowych. Wiem, że ta sytuacja może skomplikować pewne rzeczy zagranicy, ale proszę - zrozumcie nas.
Postaram się, aby cały wartościowy dorobek kulturowy Suderlandczyków został zabezpieczony we właściwym miejscu mikroświata - aby o nas nie zapomniano, bo niejednokrotnie wspólnymi siłami, a czasami indywidualnie, stworzyliśmy wiele wspaniałych rzeczy dla mikroświata.
Nie ma przewidzianej formułki prawnej dla tej sytuacji, więc powołuję się tutaj na zapis o reżimie autorytarnym, jako ustroju Państwa Suderlandzkiego. W związku z tym - unieważniam wszystkie akty prawne obowiązujące na terenie Państwa Suderlandzkiego, wypowiadam wszystkie traktaty zawarte przez Państwo Suderlandzkie, a także rozwiązuję wszystkie organy władzy państwowej.
W tym momencie istnienie Państwa Suderlandzkiego zostaje zakończone. Aby jednak za upadkiem Państwa Suderlandzkiego ciągnęła się pewna narracja, przez najbliższe kilka dni będzie znikoma aktywność opisująca upadek naszego państwa - oraz tego, jak zostanie zabezpieczony nasz dorobek kulturowy.
W momencie kiedy to piszę, pozostaje około półtorej godziny do naszej czwartej rocznicy istnienia. Myśl o zamknięciu państwa przechodziła przez naszą świadomość od około miesiąca. Pan Byfyj napisał, że jak ma to nastąpić, niech nastąpi w jedno z naszych świąt państwowych.
Święto niepodległości jest świętem niezależności, suwerenności. Wbrew pozorom, decyzja o zamknięciu państwa jest właśnie taką decyzją. Dobrze wiemy dokąd to wszystko <mikroświat> zmierza. Będzie nas coraz mniej, będziemy zaglądać coraz rzadziej. Zostaną tylko najbardziej zagorzali fanatycy mikroświata, którzy istnienie swoich państw uznają za sprawę honoru i walczą o miano tego, któremu jako ostatniemu przyjdzie zgasić światło. Jesteśmy w dużej mierze niewolnikami swoich antagonizmów jak i uprzedzeń - boimy się odejść, czy zamknąć państwo, bo spełnią się prorocze przepowiednie człowieka X z mikronacji Y, że to musiało nastąpić. I ciągniemy to, i się męczymy.
Przykro mi, że na moje rządy chcąc nie chcąc to przyszło, lecz jestem przekonany, że to nie moja wina, ani wina rewolucji. Tendencje spadkowe w aktywności, jak i wiele sytuacji w życiu realnym każdego z nas doprowadziłoby do tego - kto wie, może nawet szybciej, bo rewolucja dostarczyła narracji jak i sposobów na aktywność na pewien czas.
Jako, że to pożegnanie z Suderlandem - jako Królestwem Południolandii, Republiką Suderlandu i Państwem Suderlandzkim, jego wszystkimi tożsamościami, chciałbym powiedzieć do każdego z kim rywalizowaliśmy - wybaczamy, jak i prosimy o wybaczenie. Do sojuszników, do przyjaciół kieruję jedno - przepraszamy. Przepraszamy za to, że my, jako państwo, musimy zerwać traktaty, jak i zaprzepaścić wszystkie nadzieje, które wiązaliście z nami.
Niestety, w pewnym momencie coś się wyczerpało. I nastąpiło to tak nagle. Jeszcze w kwietniu wszyscy byliśmy pełni nadziei, jak i sił. Gotowi na wiele inicjatyw międzynarodowych. Wiem, że ta sytuacja może skomplikować pewne rzeczy zagranicy, ale proszę - zrozumcie nas.
Postaram się, aby cały wartościowy dorobek kulturowy Suderlandczyków został zabezpieczony we właściwym miejscu mikroświata - aby o nas nie zapomniano, bo niejednokrotnie wspólnymi siłami, a czasami indywidualnie, stworzyliśmy wiele wspaniałych rzeczy dla mikroświata.
Nie ma przewidzianej formułki prawnej dla tej sytuacji, więc powołuję się tutaj na zapis o reżimie autorytarnym, jako ustroju Państwa Suderlandzkiego. W związku z tym - unieważniam wszystkie akty prawne obowiązujące na terenie Państwa Suderlandzkiego, wypowiadam wszystkie traktaty zawarte przez Państwo Suderlandzkie, a także rozwiązuję wszystkie organy władzy państwowej.
W tym momencie istnienie Państwa Suderlandzkiego zostaje zakończone. Aby jednak za upadkiem Państwa Suderlandzkiego ciągnęła się pewna narracja, przez najbliższe kilka dni będzie znikoma aktywność opisująca upadek naszego państwa - oraz tego, jak zostanie zabezpieczony nasz dorobek kulturowy.
Marszałek Suderlandzkich Sił Zbrojnych
mgr politologii
Doktor Honoris Causa Uniwersytetu Bialeńskiego